Za oknem śniegu jeszcze nie widać, ale dni i wieczory są coraz chłodniejsze. O tej porze roku, chętniej niż wiosną i latem, wybieramy rozgrzewające zupy, dania mięsne czy ciasta pachnące cynamonem, goździkami czy kardamonem. Podobnie jest z piwem. Jesienią i zimą sięgamy po inne niż te, które orzeźwiają nas podczas upałów. Dlaczego nasze gusta i potrzeby zmieniają wraz z panującą aurą?
– Piwo sprawdza się o każdej porze roku, ale niewątpliwie z innych powodów pijemy je w miesiącach letnich, a z innych w jesienno-zimowych. Latem sięgamy po zimne, orzeźwiające piwo, które doskonale gasi pragnienie i jedocześnie jest dobrym izotonikiem. Zimą zaś po piwa mocniejsze, a z racji wyższej zawartości alkoholu – rozgrzewające. – wyjaśnia Julita Góźdź-Kowalska, piwny ekspert i degustator - Cervesario.
W ciepłe, słoneczne dni miłośnicy piwa nie tylko walczą z wysokimi temperaturami, ale i z rosnącym pragnieniem. W tym czasie nieprzypadkowo chętniej sięgamy po lekkie lagery, które szybko i skutecznie przynoszą nam orzeźwienie. Wybieramy je ze względu na lekkie nagazowanie i delikatnie goryczkowy smak. – Na letnie upały nasi browarnicy szykują zwykle orzeźwiające trunki, często z dodatkiem soków owocowych i cytrusowych lemoniad. Piwa takie jak Tyskie Radler, Redd’s Gruszka i Chilli, czy Lech ICE Diesel przypadają do gustu piwoszy właśnie dlatego, że idealnie sprawdzają się na letnie dni. – mówi Joanna Kwiatkowska, odpowiedzialna za kontakt z mediami w Kompanii Piwowarskiej.
W okresie wakacyjnym popularnością cieszą się również piwa bezalkoholowe czyli takie, które mają mniej lub dokładnie 0,5% alkoholu. Faworytem piwoszy w tym sezonie okazał się Lech Free limonka z miętą, czyli propozycja browarów Kompanii Piwowarskiej. Do sięgania po piwa bez procentów zachęcają same browary, prowadząc szereg działań edukacyjnych. W tym sezonie uczestnicy m.in. Przystanku Woodstock, OFF Festiwalu czy Olsztyn Green Festivalu bawili się odpowiedzialnie. To za sprawą Trzeźwobusa Kompanii Piwowarskiej, który odwiedził kluczowe imprezy w Polsce, oferując bezpłatny pomiar alkoholu, test alkogogli i inne aktywności pozwalające zrozumieć wpływ alkoholu na organizm.
Na ciepło i zimnoPonieważ niełatwo pogodzić się z odejściem lata, browarnicy poszukują piwnych receptur, które uprzyjemnią nawet najdłuższe i chłodne wieczory. – Zima to zdecydowanie smaczna pora roku. Jest to także czas poszukiwania smakowych alternatyw dla letnich „orzeźwiaczy”, ulotnych aromatów i rześkich posmaków. Zimą chcemy się rozgrzać. Potrzebujemy zdecydowanych smaków z wyraźnym początkiem, rozwinięciem i zakończeniem. Piwa zimowe, podobnie jak jesienne, powinny mieć wyższą zawartość alkoholu i ekstraktu oraz bogatszy bukiet. Takie zapachy jak karmelowy, biszkoptowy, suszonych owoców czy piernika sprawiają, że o tej porze roku, te właśnie piwa są najbardziej pożądane. – mówi Maciej Chołdrych, piwoznawca.
Piwa szykują się do ŚwiątZima i zbliżający się świąteczny czas to moment, kiedy doskonale sprawdzi się Książęce Burgundowe Trzy Słody, piwo z Tyskich Browarów Książęcych, powstałe z połączenia słodu jasnego, karmelowego aromatycznego i karmelowego ciemnego oraz owoców dzikiej róży. To też okazja do różnych odmian grzańców. – Wystarczy szczypta cynamonu, kilka goździków, miód i plaster pomarańczy, aby z jasnego pełnego lagera stworzyć wyjątkowego, sezonowego grzańca. Browary często tworzą w tym czasie tzw. piwa świąteczne, pachnące śliwkami, piernikiem, cynamonem, pomarańczami. – mówi Julita Góźdź-Kowalska, Cervesario.
Piwną sezonowość widać też na sklepowych półkach. Pojawiają się limitowane edycje świąteczne ulubionych trunków piwoszy. W tym roku Tyskie Gronie powraca z inspirującymi etykietami, za sprawą których składanie życzeń okaże się być dobrą, kreatywną zabawą. Lech Premium po raz kolejny zaprezentował specjalne, tematyczne opakowania, a holenderski Grolsch, w nawiązaniu do spotkań w gronie najbliższych, dostępny będzie w większych, 1,5 litrowych butelkach. Konsekwentne działania branży udowadniają, że dobry czas dla piwa – jest zawsze.