Fanem piw smakowych(owocowych) nigdy nie byłem ale.... musiałem kupić i spróbować. Z jednej strony dlatego, że pomelo kojarzy mi się dość dobrze, z drugiej browar Jagiełło zawsze mnie w jakiś sposób zadziwia pomysłowością, dużo rzadziej wykonaniem :)
Jakby ktoś miał wątpliwości co to jest pomelo to zapraszam na wikipedie. W skrócie jest to olbrzymia pomarańcza z Malezji, często spożywana przez bywalców lubelskich pubów :P
Co do samego piwa to smakuje jak słodka woda po myciu naczyn z lekko cytrusowym posmakiem przechodzącym w nieprzyjemny gorzki smak. Po otwarciu butelki milimetr piany który znika w kilka sekund bez śladu. Wysycenie zbyt mocne jak w tanich wodach mineralnych. W zapachu można z trudem wyczuć pomelo i coś a la cytryna. Opakowanie jak to w browarze Jagiełło butelka 0,33l, niezdarnie naklejona plakietka.... ma to swój jakiś urok. Wbrew pozorom uwielbiam Browar Jagiełło za swój niepowtarzalny klimat ;)
Piwo mogę polecić na spróbowanie ale nie jako PIWO tylko bardziej jako ciekawostka smakowa :)
Nie wiem kto wymyśla takie piwa ale to normalne nie jest
olbrzymia pomarańcza, a nie \"olbrzymi pomarańcz\"
Gdzie to cudo kupić? :P
Zgadzam się z opisem w 100%. Lubie piwo i pomelo ale nigdy razem
Gość 25 marzec 2013
Dobra alternatywa dla Ludwika do mycia naczyń. Fujjjjjj...