Miłosław

Miłosław Pilzner

Fortuna

Nie jest fanką piw z browaru Fortuna, ale trzeba przyznać, że na tle nędznego Pszenicznego i jeszcze słabszego Niefiltrowanego, Pilzner udał się piwowarom z Miłosławia nader dobrze. Jak przekonuje producent na swojej oficjalnej stronie, nie jest to kolejne „piwo jasne pełne”. No cóż, piwo faktycznie jest dobre, ma delikatnie wyczuwaną goryczkę od pierwszego łyku ( znacznie delikatniejszą niż np. Pilsner Urquell), ale zapach i wygląd nie są już takie szczególne. Najbardziej rozczarowująca jest chyba piana, a raczej jej brak. Po przelaniu do szklanki utrzymuje się średnio od 10 do 20 sekund.

Pomimo iż, na etykietce znajdujemy informację o otwartej fermentacji i specjalnych odmianach chmielu, a w niektórych lubelskich pubach barmani nie szczędzą temu piwu „ochów” i „achów” to z przykrością muszę stwierdzić, że jest to piwo dosyć przeciętne. Warto spróbować, ale wątpię czy ktoś się w nim zakocha.

5,4%

Alkohol

12,2%

Ekstrakt

Polska

Kraj

6,04/10

Śr. Ocena

Smak

Zapach

Kolor

...