W wolnym tłumaczeniu.... "Końskie siki". Od razu uspokajam, "Horse Piss" nie posiada w sobie niepożądanych substancji. Jednak o piwie nie można powiedzieć za dużo dobrego. W zapachu przypomina rozmokłą tekturę. Kolor pasuje idealnie do nazwy, a w smaku kwaśne i metaliczne nuty. Jedyne co zasługuje na uwagę to fakt iż, część zysków ze sprzedaży tego piwa jest przekazywana na pomoc dla niepełnosprawnych dżokejów oraz na program adopcyjny dla koni