Nie pytajcie. Imprezy czasami są długie i bardzo kreatywne. Gdzieś nam świta, że kiedyś ktoś rzucił BUFOR EMOCJI. A że było już bliżej poranka niż nie, to stwierdziliśmy: o, dobra nazwa. I teraz piszący te słowa za Chiny nie może sobie przypomnieć co i dlaczego. Ale umowa to umowa.
Skoro już dokładnie wyjaśniliśmy nazwę to teraz zaskoczymy stylem: HAZY IPA. Dawno nie było nie? Amarillo, Chinook, Simcoe. Znane i od dawna lubiane, a nie jakieś tam Sabra. Dobre i tyle.